Moje forum
Tereny => Plaża => Wątek zaczęty przez: Bell ;D w Luty 10, 2013, 19:29:16
-
tu jest plaża
-
weszłam, położyłam bicon na piasku a ja poszłam serfować
-
weszłem, puściłem kanate a ja usiadłem na piasku
zacząłem biegać
-
Uciekłem Serabi i dotarłem tu. Zauważyłem Bicon i jakiegoś dziwnego psa.
-Hej-przywitałem się.
-
usiadłem i ej nie jestem szczeniakiem!
-
Usiadłem i popatrzyłem się na psa.
-WRRR-zawarczałem. Ktoś mnie podnósł.
Podniosłam Papiego i popatrzyłam na chłopaka
-Cześć-powiedziałam nieśmiało.
_______________________________________________
JUż zmieniłam. :D
-
-hej
-
wpatrywałem się w szczeniaka przypominającego kurczaka( nigdy nie widziałem papilona)
-
podbiegłam do papilona
-cześć ;D, lubisz k0ści, ja uwielbiam kości, ale wolę buty... najsmaczniejsze są sandały
-
-Co robisz?-zapytałam.
Zacząłem się szarpać i wyrywać. Miałem zamiar tego psa pogryźć. Spojrzałem na Bicon a potem znów na psa. Wyrzczerzyłem się i wyskoczyłem z rąk Serabi.
-Papi nie wolno-krzyknęłam.
(http://www.yourdogpictures.com/image_system/post/main/1/out/0000000281-b0a807f9ccaeeac8e778acbdcc752c22-papillon-at-the-dentist.jpg)
-
zawarczałem
-
Wbiegłam i przywarowałam do Sabi.
Poszczekałam i zobaczyła mnie.
-O Codi tu jesteś!-powiedziałam.
-Zgubiłam cię jak tu szłam gdzie byłaś??-powiedziałam
Biegałam wokół Serabi poszczekując
-jak gdzie na spacerze!-powiedziałam i zobaczyłam inne psy.
-
Szybko wróciłam na brzeg i założyłam specjalne ubranie Bicon, ( zmieniłam jej wiek i ma cieczkę xD)założyłam jej smycz i usiadłam
przeczytajcie ważne
-
-Kanata-zawołałem
przybiegłem do mojego pana
xD czytałem
-
-Papi! Codi!-zawołałam.
Usiadłam przy swojej pani. nie chiałam jej opuszczać nigdy więcej.
Odpóściłem i podbiegłem do Serabi. Oparłem jej się o kolana.
Wzięłam Papiego na ręce, założyłam mu obrożę i póściłam.
Pobiegłem troszeczkę dalej i ułożyłem się na gałązce wystającej z piasku.
(http://blogiceo.nq.pl/pieskiswiat/files/2013/01/papilon2.jpeg)
-
i jeszcze jedna rzecz potrzebuje ojca dla szczeniaków(najlepiej średniego bo znalazłam słodziutką fotke i nie mogę jej zmarnować)
-
czyli się nie mieszczę xD
-
a one są takie słodziutkie ;D
-
Weszłam rozglądnęłam się
Widziałam wodę, zaczęłam ciągnąć Amy...
-
-Stój, Vega...Nie tu, miałyśmy iść do parku...
Jakoś zaciągnęłam Vegę i wyszłyśmy
-
Papi się nie nadaje nie? Zmieniam mu wiek na 2 lata. :-\
-
Zobaczyłam w wodzie rybkę i pobiegłam w wodę. Popłynęłam daleko i wyszłam na brzeg.
-Gdzie ja jestem!?-szczeknęłam.
-HALO!!!-darłam się.
-
niewiem bo ten obrazek przypomina nawet papilona ;D
-
wyszłam
-
Znalazłam Codi i wyszłam z Papim i Codi.
-
weszłam zestresowana, nie dość że bicon nie żyje, to i galaxy uciekła
-
wbiegłam i wskoczyłam do torebki Bell, głośno zaszczekałam żeby było widać, że jestem
zauważyłam mojego pieska więc wyszłam
-
Wbiegłam szczekając. Po chwili cała mokra od wody wyszłam.
-
Weszłam i usiadłam na plaży.Zaczęłam grać szanty na gitarze,co jakiś czas zmieniając ją na ukulele.
Wszedłem,usiadłem obok mojej pani.
-
Wbiegłam węsząc.
-
Wbiegliśmy. Podeszliśmy do Loony.
- No dalej, kop! Może coś znajdziesz!
-
Zaczęłam rozkopywać piasek
-
Nagle jakiś mały przedmiot wyłonił się z gorącego piasku...
-
Chwyciłam przedmiot.
Eeeee...A co to ma być?
-
- Wow, bardzo szybko to znalazłaś!
_____________
Co chcesz. Branzoleta, zabawka, smokołyk, starożytna grecka waza, co tylko sobie wymyślisz.
-
-Starożytna grecka waza. Skąd ty to wytrzasnąłeś?
-
- Ukradł z antykwariatu. - zaśmiał się Raistlin.
Spojrzałem na niego krzywo.
- Nie ukradłem. Kiedyś zauważyłem, że moja pani chciała wyrzucić na śmietnik tą wazę, bo jej przeszkadzała. Ale ja zataszczyłem ją do jej pokoju. Zdziwiła się, kiedy ją tam zobaczyła, ale kiedy chciała ją znowu wyrzucić, położyłem na niej łapę i to wystarczyło, żeby zrozumiała, że skoro ona jej nie chce to ja ją wezmę.
-
Roześmiałam się.
-
Uśmiechnęliśmy się.
-
-Teraz ja.- powiedziałam wybiegając
-
Weszłam z powrotem
-Już- mruknęłam
-
Uśmiechnęliśmy się do Loony i wyszliśmy.
-
Wybiegłam